Wycieczka do Krynicy Morskiej 21-25.09 2015r.

krynica

Hurrra….. Nadszedł wreszcie długo wyczekiwany dzień – WYCIECZKA DO KRYNICY MORSKIEJ!
Po skrupulatnych i długich przygotowaniach, udaliśmy się w podróż. Dla części z nas odbyła się ona pociągiem, pozostali jechali autokarem. Jest nas teraz tak dużo, że nie mieścimy się już do autobusu.
Na miejscu przywitały nas dzikie dziki, które spacerowały nie tylko po lesie, ale również po ulicach i skwerach.
Po krótkim odpoczynku urządziliśmy konkurs budowania zamków z piasku na krynickiej plaży. Budowle były naprawdę bardzo pomysłowe, z użyciem wszelkich dostępnych materiałów. Kolejny dzień przywitał nas piękną pogodą – zamówioną kolejką turystyczną zwiedziliśmy okoliczne atrakcje.
W środę pojechaliśmy do Trójmiasta. W Gdyni czekała nas niespodzianka – na nabrzeżu cumował Dar Młodzieży.To był widok, który zrobił na nas naprawdę wielkie wrażenie. Przemiła Pani Ola – Przewodnik mówiła, że to nie jest zbyt częsty widok. Akwarium Gdyńskie to też fajna sprawa. Kolorowe ryby, płazy i gady były śliczne, nawet te niebezpieczne (zwłaszcza, że ukryte za szkłem). Koncert organowy w Archikatedrze w Oliwie był super, a burza w wykonaniu na organach obudziła nawet tych przysypiających.
Starówka w Gdańsku jest tak urokliwa, że wszyscy od razy wpadli w dobry nastrój, pomimo zmęczenia spowodowanego całodziennym zwiedzaniem.
Czwartek to był dla nas dzień z przygodą. Przed południem pływaliśmy statkiem po Zalewie Wiślanym, po południu szukaliśmy skarbów z lokalizatorami GPS i wykrywaczami metalu. Każda z trzech drużyn, pod przewodnictwem kapitana, z mapą topograficzną terenu w ręce, miała za zadanie znaleźć trzy zakopane paczuszki z bursztynami.
Naprawdę świetna zabawa!
Gdy wszystkie drużyny szczęśliwie i z sukcesami wróciły do miejsca zbiórki, wybraliśmy się na plażę na zachód słońca, a po zapadnięciu zmroku szukaliśmy bursztynów z lampami ultrafioletowymi. Najtrudniej było wrócić do ośrodka przez las w ciemnościach – pomogły latarki i telefony…
Piątek okazał się być tak pięknym i ciepłym dniem, że pożegnanie z morzem było naprawdę bliskie, a i opaliliśmy się co nieco.
Po zapadnięciu nocy byliśmy jeszcze w Malborku na zamku. Nocne zwiedzanie zamku z przewodnikiem w stroju krzyżackim na długo zostanie w naszej pamięci.
Wycieczka była naprawdę świetna!!! Niestety, wszystko, co dobre, szybko się kończy, tak więc i my, pomimo niechęci, wróciliśmy do domów.
Następnym razem poprosimy Panią Kierownik o wyjazd na trzy tygodnie!

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

Dodaj komentarz